Ciemno wszedzie, glucho wszedzie ..
Dalej czekamy i czekamy na pozwolenie, podanie bylo zlozone w polowie kwietnia i byloby gtowe na czerwec ale przez problemy z droga i zjazdem o ktorym wczesniej pisalam wszystko sie bardzo opoznlo Nasz super archiekt zajal sie prawa drogi i zjazdu, sprawa o pozwolenie zostla "odwieszona" i dalej sobie czekamy na decyzje i mamy nadzieje ze bedzie za jakies 2 tyodnie bo wtedy po 2 tyg uprawomocnienia i po kolejnym tygodniu po zgloszeniu rozpoczecia budowy w koncu w polowie sierpnia moglibysmy zaczac ta nasza wymarzona budowe Oczywiscie nasz architekt mial obiecane dostac zaliczke na prjekt zjazdu od pani sprzedajcej (to bylo w maju) ale oczywiscie do tej pory tego sie nie doczekl szkoa ze nie mieszkamy na miescu bo bysmy kobicie (a raczej panu z agencji nieruchomosci ktory psredniczy) nie pozwolili zmruzyc oka w nocy tragedia no ale nie poostajenam ni innego jak czekani i zamartwianie sie czy zdolamy w tym roku zaczac i przykryc och marzenia marzenia .....