Murłaty, sypiania, pokój Lili i piecyk
Ostatnimi weekendami mąż, teściu i brat zajmowali się pracami na poddaszu. Teściu podmurował ściany żeby przykryć murłaty ktore było jeszcze widać, teraz będzie można prościutko kłaść regipsy i robić skosy, niestey sama nie wiem jak to wygląda bo nie byłam na budowie a zdjecia oczywiście do mnie nie dotarły (
Mąż z bratem z kolei zajęli się sufitami podwieszanymi w naszej sypialni i pokoju obok który będzie naszej córeczki Lilianki. Oba pokoje muszą być jeszcze przecągniete gładzią i będzie można malować :)
Oprocz tego w związku z tym że już calkiem zimno a nie mamy jeszcze CO, teściu złota rączka stworzył mały piecyk, pospawał blache, zrobił komin i palenisko i w sobote sobie w tym piecyku zapalili ;) rurę podłączyli do komina więc byl i nawet najprawdziwszy dym z komina !! haha, a najważniejsze że maluczki piecyk nagrzał dom i chlopakom było ciepło :)