Szanowny gość na czubeczku dachu !!
Ha!! ciekawe skąd wiedział ????!!!!
Ha!! ciekawe skąd wiedział ????!!!!
Kolejna mała rzecz w domku zrobiona - schody z przodu domu.
Mąż z teściem wykopali ławy pod te schody w zeszłym tygodniu, na drugi dzień mąż sobie je zaszalował a na trzeci dzień zalał je betonem. Ogromne dzięki i wyrazy szacunku dla teściowej która spędziła cały dzień na budowie przy betoniarce !!! Na dodatek w tragicznie upalny dzień ! Nikt mi niegdy nie powie żę kobieta na budowę się nie nadaje :)
Oto i efekty pracy:
I gotowe:
Po tynkowaniu maszynowym mąż sam zrobił wszystkie szpalety w środku jak i te na zewnątrz od razu bo nie były powykańczane po skończeniu ocieplania.
Tyneczki ładnie schną, pogoda dopisuje więc jeszcze kilka dni i będą zupełnie piękne prawie bialuśkie :)
W dowód ciężkiej pracy:
Tynki kilka dni po zrobieniu, jeszcze mokre:
Znowu mieliśmy maleńkiego fuksa bo udało nam się za "friko" pożyczyć maszynę do robienia tynków i tyneczki gotowe w ciągu 4 dni a poniesione koszta to tylko materiał;) fakturka będzie dopiero końcem miesiąca ale nie powinna przekroczyć 2000zł. Tak się złożyło że maszyna do tynków kuzyna który ma małą firmę budowlaną byla chwilowo nieużywana więc braciszek i wujek zagadali , a że są jeszcze ludzie dobrego serca na tym świecie udało nam się pożyczyć tę maszynę na tydzień. Mąż zgrał sobie ekipę na te pare dni w składzie mój brat, teściu, jeden wujek, drugi wujek, brat no i mimo tego że nie wszyscy mogli naraz być na budowie w każdy dzień było ich conajmniej 3. Troszku mieli urwania głowy z tą maszyną bo w sumie żaden z nich nie znał sie na obsłudze ale że zdolne chłopaki po dniu już mieli to opanowane. Troszku się rury blokowały no i maszyna troszku była zaniedbana, w sensie nie wyczyszczona pożądnie z betonu więc zmarnowali dużo czasu na doprowadzenue jej do pożądku, jeszcze zerwali zawór który trzeba było odkupić oczywiście. I tak na dobrą sprawę w ciągu 4 dni otynkowali domek. Zdecydowaliśmy się na tynki cem-wap, zrobiliśmy cały parter i klatkę schodową , korytar na piętro no i garaż i kotłownię a na pięterku będą już regipsy we wszystkich pokojach i łazience.
Teraz mężuś pojedzie parę razy na budowę i dokończy sobie szpalety ręcznie, a ja pojutrze będę mogła też pojechać i ujżeć nowe oblicze naszej chałpki ;) wtedy też będą zdjęcia;)
teraz zaczynamy się martwić jak tu tanim sposobem zrobić wylewki?? Już znaleźliśmy maszynę do wynajęcia na internecie i czekam na odpowiedź na meila, wynajem ponoć 300zł za dobę więc nawet jeśli robiłoby się te wylewki tydzień to płacąc tylko za materiał jest to potworna oszczędność.
pozdrawiam wszystkich budujących i kombinujących ;) dobranoc
Zakupiliśmy na internecie nasze pierwsze łoże małżeńskie, wybieraliśmy je jakieś 3 tygodnie bo nie mogliśmy dojść do porozumienia z mężem które obu nam by się podobało. No i pech chciał że ktoś gdzieś popełnił błąd i otrzymaliśmy łoże w kolorze - innym niż zamówiliśmy :'( miało być piękne czarne a jest jakies ciemno fioletowe :( strasznie sie rozczarowałam i popsuło to cała moją wizje sypialni. Zadzwoniłam do tego sklepu internetowego zaraz po otwarciu kartonów no i reklamacja byłaby niby ze uwzględniona (oczywiscie po udowodnieniu ze kolor jest inny) ale strasznie nie chciało nam sie bawic w pakowanie, wysyłanie, czekanie kolejnych 3 tygodni na realizacje zamówienia a nóż jeszcze raz by przysłali złe :( Pan zaoferował rekompensate w wysokości 200zł na którą się zgodziłam ale musze poczekać na próbke tkaniny, przyłożyć ją do obicia, odesłać zdjęcie i na tej podstawie otrzymam ten zwrot 200zł. Prawie sobie za te pieniadze kupimy tapete w kolorze łoża - a tą co mam do czarnego spo zytkujemy gdzies indziej w naszym domku :)